' Mam okropną tendencję do szukania schronień, każde zwierzę szuka schronienia, każde zwierzę koi dotyk, mnie jest z tego powodu zdecydowanie głupio, wolałabym cały czas czuć, czuć asfalt, beton, zimną ziemię,przypominać sobie o nich, ścierać o żwir, kaleczyć o szkło, ukojenie to przecież okłamywanie. Każde zwierzę koi dotyk. '


Ja też się boję, bardzo często, choć nie lubię o tym mówić. Ostatnio czuję sie jakbym egzystowała na równi pochyłej i przeczuwam, że pod koniec wiosny spadnę i rozpierdolę się o ziemię na kawałki. Mimo, iż wiosna przeznaczona jest do czegoś zupełnie innego.


' Jesteś różowy krem na cieście,
I byłbym Ciebie jadł,
O wiele częściej,
O ile zechcesz. '
... i o ile będę miała okazję, których co raz mniej. 

Parszywy nastrój nie adekwatny do pogody, mimo iż słychać już burzę. 
Przyjdzie burza, nie chcę jej. Boję się. 


' Listopad, niemal koniec świata, kilka minut przed zmierzchem. '

Mam ochotę przelać tutaj całą nagromadzoną we mnie frustrację co mogło by być nie na miejscu biorąc pod uwagę to, że dzień był wyjątkowo udany. Pierwszy od dawna wykorzystany w całości i w ... 98 %. 
Ciepło, słońce, beztroska. Z najbliższych dni mam zamiar wycisnąć jeszcze więcej, do krwi. A to, że może nie wypada serdecznie pieprzę.