Zawsze zaskakuje mnie nadchodząca jesień. Pachnie mi umieraniem bardziej niż zwykle.
Nie umiem tego pojąc ani zrozumieć dlaczego to stało się właśnie teraz. Jaki był tego powód. Jaki był tego cel. Dlaczego? Pytanie klucz, pytanie zagadka.
Parzy mnie gdzieś w środku i uciska bo nawet nie zdążyłam się pożegnać. Zawsze jestem kilka kroków za resztą, chyba taki mój los.To długo będzie się we mnie kołatało.

Elegancki, zawsze dobrze ubrany. Ciepły, serdeczny, ze świetnym poczuciem humoru.
Potrafiący postawić do pionu, chłodno patrzący na wiele spraw, umiejący trzeźwym okiem mierzyć rzeczywistość. Posiadający poglądy bliskie mojemu sercu, niesamowicie mądry i inteligentny.
Będący niepodważalnym wzorem. 
Choć zauważyłam że od pewnego czasu zacząłeś gasnąć i Twoje włosy były już całkiem siwe to nie straciłeś do końca swojej siły.

Takim Cię zapamiętam. Do zobaczenia dziadku.