" Każdy chyba w życiu posiadał człowieka, z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź. I nie było to uczucie - absolutnie. Było to coś w rodzaju przywiązania, chęci powiedzenia wszystkiego - było to takie dziwne 'coś' czego nie da się zapomnieć nigdy." 







Jak nazwać to coś co siedzi gdzieś głęboko, co uwiera i bardzo chce przypomnieć o swoim istnieniu?