Ostatnio zaczęłam dość znacznie się cofać, zawracać. Znowu wracają te pieprzone, stare nawyki i próbuję każdą sprawę obejść szerokim łukiem. Mam nadzieję że to chwilowe. 
Powoli przestaję się też starać. Nie rusza mnie to i nie powinno ruszać. ' Mam to w dupie ' najlepszą odpowiedzią na wszystko od jakiegoś czasu.

Od dzisiaj nie czekam. Będę robić wszystko na co przyjdzie mi ochota.
Tylko nie czekanie. 
Chcę być życiem a nie dodatkiem do życia.



Tydzień ciągnie mi się jak guma do żucia.