Ja też się boję, bardzo często, choć nie lubię o tym mówić. Ostatnio czuję sie jakbym egzystowała na równi pochyłej i przeczuwam, że pod koniec wiosny spadnę i rozpierdolę się o ziemię na kawałki. Mimo, iż wiosna przeznaczona jest do czegoś zupełnie innego.


' Jesteś różowy krem na cieście,
I byłbym Ciebie jadł,
O wiele częściej,
O ile zechcesz. '
... i o ile będę miała okazję, których co raz mniej. 

Parszywy nastrój nie adekwatny do pogody, mimo iż słychać już burzę. 
Przyjdzie burza, nie chcę jej. Boję się. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz