Mam śmietnik w głowie, gówno. Czuję się jak gówno, nawet gorzej. Zbyt dużo błędów nie do naprawienia, zbyt dużo nadziei i zbyt dużo rozczarowania. Mam wszystko i odrzucam to. Niewyobrażalne kurestwo, alkohol i inne zabawki. To mnie wykańcza, niszczy mi życie i zabiera wszystko a jednocześnie cieszy. Zapomniałam co to wyrzuty sumienia i pokora, nie czuję nic po za pustką. Przerażającą pustką której już chyba nie zapełnię. Zjebałam, nie mogę żądać rozgrzeszenia.

' Bo świat to na skurwielstwo napędzana machina, w baku egoizmu i empatii braku benzyna, opluwa chłopak chłopaka, opluwa dziewczynę dziewczyna, dziecko nie słucha matki, kierowca pieszego zabija, a ty znowu pytać zaczynasz, na co ci te kombinacje, o co ci w ogóle chodzi, na o co chodzi pytanie to ty mi dziś odpowiedz, myślisz, że nie mogłeś nic zrobić nieczmu zapobiec, prostytuująca się kurwa ma mieszkanie w twojej głowie, da każdemu kto jej powie, że czytał Nietzschego z Kierkegaarda posłowiem, szcza w tę co wszyscy stronę, kopie tego co kopią, dzwoni na policję mody, czy wyciąłeś dziś już kody? Wiesz co ci na pytanie odpowiem? Czasem śni mi się, że chcę zamknąć oczy, ale w tym śnie nie było powiek.'


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz