Przecież to nieludzkie kazać komuś tak długo czekać. A jeszcze bardziej nieludzkie jest kazanie komuś czekać na ' niewiadomoco '. Bo wiesz, między ' niewiadomoczym ' a ' czymś ' jest granica jednak, serio. Taka cienka, półprzeźroczysta i narysowana przerywaną linią. Gdzieś tak mniej więcej po środku jest przerywnik i albo przeskoczysz, hop i cześć albo nie przeskoczysz i jeb. I lecisz sobie, lecisz, lecisz i jeszcze lecisz. Później też masz dwie opcje, albo idziesz na łatwiznę i ciul dup po sprawie, albo trochę się szarpiesz ale dajesz radę. No, tylko że mi się nie chce szarpać, wiem, szkoda.

A ja czekam i doczekać nie mogę, ale znalazłam przerywnik. Chwilowo buduję sobie mostek, żeby sobie przejść spokojnie. Całkiem sprytnie, nie ?
No właśnie nie, bo zaraz przyleziesz pewnie i go spalisz. Dzięki, zawsze mogłam na Ciebie liczyć.



' Wracaj moje piórko bo bez Ciebie to ja jestem wielki, ciężki słoń... '

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz